Film oglądałem dwa razy i za każdym razem dobrze się bawiłem. Lubię francuskie komedie, bo mają "kopa": zamiast różnojakościowych żarcików dostałem przemyślane gagi i całkiem niezłe dialogi. Depardieu jest tu po prostu znakomity. Jean Reno, wiadomo - jak zawsze wszystko w porządku. Veber to po prostu specjalista od niegłupich komedii, ale bawiących tak samo, a nawet bardziej niż niektóre głupkowate, amerykańskie komedie w stylu Adama Sandlera(chociaż nie mówię, że tych filmów nie lubię).