Mistrzostwo świata.Moich dwóch ulubionych aktorów w jednym filmie-to musiało się udać-nie było innego wyjścia. Przyjaciel gangstera-to film uzdrawiający-taka dawka śmiechu potrafi wyleczyć każdego nerwusa. Niesamowita rola Gerarda-wystarczy, że na niego popatrze i już się śmieje, a gdy coś powie-staję się jedną wielką beczką śmiechu! Niepowtarzalny Jean Reno-i ta jego powaga i zdenerowowanie, a często poirytowanie...przecudowna sprawa. To jest właśnie prawdziwe kino-francuskie kino-obok amerykańskiego i hiszpańskiego najlepsze na świecie!Perypetie dwóch wspaniałych Francuzów na zawsze pozostały w moim sercu-mam tam szyfladkę ze śmiechem-po tej komedii cała odrazu się zapełniła. Rubi!...Rubi!!...Rubi!!!!!!!!!!!